Tak rozprzestrzeniania się brytyjski wariant koronawirusa? Lekarz ostrzega: Czeka nas ostra jazda bez trzymanki
Model pokazuje rozprzestrzeniania się brytyjskiego wariantu koronawirusa (B1.1.7) w Kanadzie w przypadku „zaaklimatyzowania się” tego wariantu w środowisku. Naukowcy z Uniwersytetu Simona Frasera ostrzegają, że niepowodzenie w zapobieganiu tego wariantu teraz oznacza katastrofę w marcu.
Prognozę tę udostępnił w mediach społecznościowych lekarz Bartosz Fiałek, specjalista w dziedzinie reumatologii.
"Czeka nas ostra jazda bez trzymanki"
"Obecnie, na terenie Kanady, podobnie jak Polski, zaobserwowano pojedyncze przypadku zmutowanego wirusa. Wiemy jednak, że mutant zwiększa współczynnik reprodukcji (R0) o 40 - 80 proc. (...). W skrócie: wartość powyżej 1 mówi o rozwoju epidemii na terenie danego kraju. Poniżej 1 - o jej wygasaniu" – tłumaczy reumatolog.
Dr Fiałek podkreśla, że brytyjski wariant nowego koronawirusa ma większe powinowactwo do receptorów ACE2, które mamy w swoim organizmie (drogi oddechowe), przez co zdecydowanie łatwiej wywołuje objawy choroby COVID-19 oraz szybciej transmituje się z człowieka na człowieka. "I tak, model zakłada, że przy braku odpowiedniej reakcji związanej z ogólnokrajowymi restrykcjami, pandemia COVID-19 rozwinie się w sposób niebywały już za trochę ponad miesiąc" – dodaje.
"Zapnijcie pasy, ponieważ - patrząc na zachowania wielu obywateli Polski - czeka nas ostra jazda bez trzymanki. I to już naprawdę niedługo" – kończy swój wpis na Facebooku.
Przypomnijmy, że na początku tygodnia Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że brytyjski wariant koronawirusa dotarł już do 70 krajów.
Brytyjski wariant koronawirusa jest bardziej groźny?
Na całym świecie trwają badania mające na celu określenie przyczyn większej zaraźliwości wariantu brytyjskiego.
22 stycznia premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson ogłosił, że wariant brytyjski okazał się również bardziej śmiercionośny. Naukowcy zauważyli jednocześnie, że istnieją jedynie ograniczone dane, z których wynika, że wariant ten jest o 30-40 proc. bardziej śmiercionośny niż klasyczny wirus.
WHO również pozostaje ostrożna w tej kwestii. "Wyniki są wstępne i potrzebna jest dalsza analiza, aby potwierdzić te wnioski” –poinformowała agencja ONZ w biuletynie.
Warianty są to różne wersje pierwotnego koronawirusa, które pojawiają się w czasie z powodu różnych mutacji, co jest normalnym zjawiskiem.
Od czasu jego pojawienia się zaobserwowano wiele mutacji SARS-CoV-2, zdecydowana większość nie powodowała żadnych konsekwencji. Jednak niektóre mutacje zwiększają szanse wirusa na przetrwanie, dając mu np. większą zaraźliwość.